18 maja 2011

Wieczór w bzach



Wiosenny wiatr mię bzami owiał,
Trącałaś ogród lekkim ruchem,
Twój płaszcz przygasnął,  poliliował
I stał się kolorowym puchem.

Zmierzch Ci jak pająk na sukienkach
Koronki w dzwonki wyhaftował,
Jak pióro senne po mych rękach,
Po twarzy twój przepływa owal.

W latarniach ulic drżą motyle,
Ciemnieje dal i gra bezkreśnie;
Mglisz się,zanikasz świateł pyle,
Rozwiewasz mi się w bzach,jak we śnie.

/Kazimierz Wierzyński/


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz