4 sierpnia 2011

Błękitna hortensja





Jak w tyglu farb ostatnia zieleń się zastają,
tak jest to płaskie,suche,omszone listowie
za baldachami pąków,które nie na sobie
noszą błękit,lecz go odzwierciedlają z dala.

Odzwierciedlają tylko łzawy i zatarty,
jakby znów go utracić chciały w świetle nowym,
i jak w starym niebieskim papierze listowym
żółtość,fiolet i szarość kładą się na karty;

wyprany jak fartuszka dziecinnego bladość,
nie noszony,z którym nic więcej się nie dzieje,
jak czuje się małego życia krótkotrwałość.

Lecz nagle płatki nowym błękitem się mienią
w jednym z baldaszków,widać już,jak przed zielenią
wzruszająca niebieskość wesoło jaśnieje.

Rainer Maria Rilke


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz