Nareszcie nadeszła upragniona wiosna!
Promienie marcowego słońca sprawiają,
że na ustach większości ludzi pojawia się uśmiech.
To marcowi zima w głowie,
to wiosenne harce.
Chce być lutym albo kwietniem,
byleby nie marcem!
Śniegiem prószy,a po śniegu
deszczem tnie ukośnie.
Czy to wiosna? Czy to zima?
Po prostu przedwiośnie.
Choć z dniem każdym coraz wcześniej
słoneczko rozbłyśnie,
choć spod śniegu się wychyla
najpierwszy przebiśnieg
Marzec boczy się na wiosnę,
marzec już nie czeka
i lodową krą odpływa
po zburzonych rzekach.
-Jerzy Ficowski