z łezką w oku. Z ostatnią kartką kalendarza zerwijmy złe nastroje, zapomnijmy o wszystkich nieudanych dniach, przekreślmy niewarte pamięci chwile i wejdźmy w Nowy Rok
Zdrowia, spokoju, uśmiechu,
pozytywnej energii,
życzliwości i wyrozumiałości, oby nam wszystkim tego nie brakło w roku nadchodzącym!
Wszyscy pamiętamy 13 grudnia 1981 roku. Udało się te próby przetrwać. Bogu dziękuję,
że w dniu 19 kwietnia 1989 roku mogłem wypowiedzieć takie słowa:
'Maryjo, polecam Twojej macierzyńskiej trosce Solidarność, która znowu może działać po ponownej legalizacji w dniu 17 kwietnia. Polecam idący w parze z tym wydarzeniem proces, który zmierza do ukształtowania życia narodowego w sposób zgodny z prawami suwerennego społeczeństwa. Proszę Cię, Pani Jasnogórska, aby na drodze tego procesu wszyscy wykazywali w dalszym ciągu potrzebne męstwo, mądrość i rozwagę, służąc wspólnemu dobru'.
Trzeba też,
abyśmy razem nie przestawali prosić o światło i moc Ducha Świętego, aby odnawiał to oblicze polskiej ziemi,
jakie kształtuje każdy, kto na niej żyje. Potrzeba nieustannej odnowy umysłów i serc,
aby przepełniały je miłość i sprawiedliwość, uczciwość i ofiarność, szacunek dla innych i troska o dobro wspólne, szczególnie o to dobro, jakim jest wolna Ojczyzna. Tylko dzięki solidarnemu wysiłkowi,
wspieranemu światłem i mocą Ducha Świętego, można budować szczęśliwą teraźniejszość i przyszłość wszystkich Polaków.
Opowiedz nam, moja Ojczyzno jak matka dzieciom ciekawym o latach znaczonych blizną na wiekach chwały i sławy.
O wojach Mieszka nam powiedz o słupach nad Odrą stawianych niech niesie twoją opowieść wiatr halny i morskie szkwały.
Matczynej ucz nas miłości jak ojciec w życie wprowadzaj nie żałuj serdecznej troski za trudy szczodrze nagradzaj.
Biel śniegu i żar czerwieni i orły dumne piastowskie to wieczne symbole tej ziemi najmilszej sercu,bo polskie.
Wytłumacz nam, tak jak umiesz skąd czerwień i biel sztandarów niech ludzie żyją tu dumnie że taki wydał ich naród !
Daj swoim synom żołnierzom ten kwiat,jak kiedyś kęs chleba to oni od wieków strzegą tej ziemi i tego nieba.
Matczynej ucz nas miłości jak ojciec w życie wprowadzaj nie żałuj serdecznej troski za trudy szczodrze nagradzaj.
Biel śniegu i żar czerwieni i orły dumne piastowskie to wieczne symbole tej ziemi najmilszej sercu,bo polskie.
Opowiedz nam moja Ojczyzno nam z lat siedemdziesiątych jak w bliską wejdziemy przyszłość a co oddamy historii.
A jeśli wielka historia i dla nas ma trochę miejsca bądź z wiernych mi najwierniejszą i mnie weź sobie do serca bądź z wiernych mi najwierniejszą i mnie proszę weź sobie do serca !
Pamięć Płynie wciąż z prądem nowych dni lecz czasu zamieć nierzadko gubi piękne sny Młodości czysty kwiat Radości pełen świat gdy ja szukam do drzwi pamięci mojej ciągle stukam Otwieram drżącą dłonią je szukając dobrych słów z poezji pięknych snów bo wiem
że jesteś zielenią mą jesteś błękitem mym Dobra poezjo, sługo życia ponad światem złym Kiedy przypomnę cię wierszu, co bronisz mnie bym nie zamieniał serca w kamień przez noce i dnie Pamięć ma wzywa cię przez zagmatwany los Dobra poezjo, sługo życia wypełnij mój głos
Nie można żyć bez wody Nie można żyć bez chleba Ale płomienia i ochłody w duszy też szukać trzeba I kiedy czasem odpływam poezja jak z papieru łódka Pamięć niech będzie wciąż żywa dla wierszu o szczęściu i smutku
Życie, tysiącem ksiąg spisane ludzkie życie przeżyło tyle różnych chwil Cudowny serca lot tragiczny losu splot lecz wiem że pamięć zaciera wiele w myślach lecz nie kłamie, wierząc że oprócz cudów co zmieniają życia ból w komfortu ciepły tiul jest wiersz
Jesteś zielenią mą jesteś błękitem mym Dobra poezjo, sługo życia ponad światem złym Pamięć ma wzywa cię przez zagmatwany los wierszu wybrany słów najlepszych wypełnij mój głos
Nie można żyć bez wody Nie można żyć bez chleba Ale płomienia i ochłody w duszy też szukać trzeba I kiedy z myśli odpływa duszy błądzącej udręka czyni to wciąż młoda i żywa z poezji tkana piosenka piosenka.
Nie mijaj wiosno , moja tęsknoto Nie mijaj wiosno , moja nadziejo Tyś miłością i zapomnieniem Tyś jest szczęściem mym i ukojeniem
Nie mijaj wiosno , moja nadziejo Nie mijaj wiosno , moja tęsknoto Tyś jest szczęściem i ukojeniem Ty miłością mą i zapomnieniem
Dzwonek polny skończył pieśń A Ty znikasz jak cień Zostań więc ten jeden dzień Popatrz , popatrz wołam Cię Zostań , zostań ten dzień Zostań ten jeden dzień , jeden dzień...
Zabierz mnie na wyspę snów Gdzie nie kończy się nigdy noc I pamiętaj ,że będę znów Czekać aż wrócisz za rok
Wszystko , wszystko przemija Czas nie zwleka i życie też Wrócisz piękna , ale już inna A ja będę wiedziała , że Dzwonek polny będzie grał Ty nie znikniesz jak cień I zabierzesz mnie na Wyspę Szczęścia
Dzwonek pieśni będzie grał Ty nie znikniesz jak cień I zabierzesz mnie na Wyspę Szczęścia Wyspę Szczęścia...
Niby nic, niby pociąg, co mknie Wsiadasz i jedziesz, niby gdzie chcesz Bilet swój skasowany wciąż mniesz Głowy ból - czy to happy czy end?
Życie świętem jest codziennym W którym udział musisz wziąć Chcesz czy nie chcesz, świat się kręci I wiruje ziemska oś Życie jak pociągiem podróż Którą odbyć możesz raz Bilet w jedną stronę odwróć Zobacz, co pisane masz
Taki film kręcić w kinach chciał Bóg Może ty grałbyś w nim jedną z ról Może ja w tym pociągu jak cień Mógłbym grać z tobą w noce i dnie
Życie świętem jest codziennym W którym udział musisz wziąć Chcesz czy nie chcesz, świat się kręci I wiruje ziemska oś Życie jak pociągiem podróż Którą odbyć możesz raz Bilet w jedną stronę odwróć Zobacz, co pisane masz
Nie ma co, spotkamy może się Kiedyś tam, na stacji "Dobry Sen" Popatrzymy w oczy Mignie świat z przezroczy Pojedziemy dalej, Bóg wie gdzie
Życie świętem jest codziennym W którym udział musisz wziąć Chcesz czy nie chcesz, świat się kręci I wiruje ziemska oś
Życie jak pociągiem podróż Którą odbyć możesz raz Bilet w jedną stronę odwróć Zobacz, co pisane masz
1.Usiąć prosto na brzegu krzesła i uśmiechnij się.
2.Weź pięć wolnych, głębokich oddechów i oczyść swój umysł
ze wszystkich myśli.
3.W czasie ćwiczeń oddychaj spokojnie i rytmicznie.
4.Unieś ramiona, próbując dotknąć nimi uszu,
jednocześnie wyciągając przed siebie ręce. Napnij mięśnie rąk i ramion przez pięć sekund,
rozluźnij się.
5.Unieś powtórnie ramiona,
tym razem wyciągając ręce w bok. Napnij mięśnie rąk i ramion przez 5 sekund,
następnie rozluźnij się.
6.Zrób delikatny skręt głową,
dwa razy w prawo i dwa razy w lewo.
7.Patrząc prosto przed siebie,
powoli i ostrożnie wykonaj ciałem skręt w prawo, tak daleko jak możesz, próbując chwycić oparcie krzesła. Następnie powtórz tę czynność,wykonując skręt ciała w lewo. Wróć do pozycji wyjściowej i rozluźnij się.
8.Unieś prawą nogę i wykonaj krążenie stopą pięć razy. Powtórz ćwiczenie z lewą nogą. Ćwiczenie można powtórzyć kilka razy.
9.Unieś obie nogi i podciągnij palce stóp do siebie tak, by poczuć napięcie w łydkach -
wytrzymaj w tej pozycji przez 5 sekund. Rozluźnij się.
10.Zamknij oczy i wyobraź sobie,
że znajdujesz się w jakimś miłym i spokojnym miejscu. Rozluźnij wszystkie części ciała,w których czujesz napięcie. Oddychaj wolno,spokojnie i głęboko przez ok. minutę.
Jeszcze tak daleko do wiosny... Jeszcze jest zimno i brakuje słońca... A mnie rozgrzewa twój uśmiech radosny. I mógłbym rozkoszować się nim bez końca.
Wiem, że mnie czasem też potrzebujesz. Mróz gasi nadzieję, na dworze ślisko... Jak dobrze, że przy mnie dobrze się czujesz! Bo wtedy słońce znów jest nas blisko.
Idziemy przez świat wspierając się wzajemnie. Samemu zbyt łatwo można się potykać... Być razem, jest to doznanie wprost bezcenne. Dobrze by było się częściej spotykać.
Dziwny jest ten świat, gdzie jeszcze wciąż mieści się wiele zła. I dziwne jest to, że od tylu lat człowiekiem gardzi człowiek.
Dziwny ten świat, świat ludzkich spraw, czasem aż wstyd przyznać się. A jednak często jest, że ktoś słowem złym zabija tak, jak nożem.
Lecz ludzi dobrej woli jest więcej i mocno wierzę w to, że ten świat nie zginie nigdy dzięki nim. Nie! Nie! Nie! Przyszedł już czas, najwyższy czas, nienawiść zniszczyć w sobie.
Lecz ludzi dobrej woli jest więcej i mocno wierzę w to, że ten świat nie zginie nigdy dzięki nim. Nie! Nie! Nie! Nadszedł już czas, najwyższy czas, nienawiść zniszczyć w sobie