27 października 2011

"Jesień"



Jesienny czas! Cudownych blasków czas!
O,dęby,buki,klony i platony,
Ciepłych odcieni stubarwne organy,
Na których złotą symfonię gra las!

O,pełne słońca przepychów i kras,
Melancholijnie milczące polany,
Kędy przez liści ogniste dywany
Przechodzi piękna bóg ostatni raz!

Dusza ma,zda się,o tysiące lat
W przeszłość cofnęła się na czas zdroju,
W wiek ziemi błogi,szczęśliwy i młody,

I patrzy z żalem,jak ginie ten świat,
Jak kona z boskim uśmiechem spokoju
Olimp radości,piękna i pogody...

/Leopold Staff/



24 października 2011

Jesienny las



Jeszcze szumią w leśnym chórze
Choć już ścielą sobą jesienne dywany
Mieniąc się kolorami w górze
Liść uwolniony gdy z drzewa zerwany

Leci swobodnie o gałęzie trącając
W ostatnią swą podróż na Ziemi
Swoim cichym szelestem grając
Odwiecznym prawem którego nie zmieni

Już szumi sennie jesienny las
Choć zazdrosny o swoje listowie
Nadchodzi odpoczynku zasłużony czas
Nim zaśnie niejedno jeszcze opowie

Jak wiosny był spragniony
Jak rozwijał swe zielenie
Zrzucając liście życiem jest nasycony
Szumiąc spełnił swe wiosenne marzenie

Jesienny las w kolory ubrany
Pyszni się w październikowym słońcu
Otwierając na nowo przemijania tęsknot rany
Nim na dobre zaśnie w końcu

/Zbigniew Głuszczyk/




15 października 2011

Pamięć



Sługa Boży Jan Paweł II

-(Karol Józef Wojtyła,ur.18 maja 1920.w Wadowicach,
zm. 2 kwietnia 2005r.w Watykanie)
 -polski kardynał,od 16 października 1978r.
A,że się stałem równiną dla cichego otwartą przepływu
w którym nie ma nic z fali huczącej,nie opartej o tęczowe pnie,
ale wiele jest z fali kojącej,która światło w głębinach odkrywa
i tą światłością po liściach nie osrebrzonych tchnie.

Więc w takiej ciszy ukryty ja-liść,
oswobodzony od wiatru,
już się nie troskam o żaden z upadających dni.

Karol Wojtyła-"Pieśń o Bogu ukrytym"-fragment




Jesień




Jesień mnie cieniem zwiędłych drzew dotyka,
Słońce rozpływa się gasnącym złotem.
Pierścień dni moich z wolna się zamyka,
Czas mnie otoczył zwartym żywopłotem.

Ledwo ponad mogę sięgnąć okiem
Na pola szarym cichnącym milczeniem.
Serce uśmierza się tętnem głębokim.
Czemu nachodzisz mnie,wiosno,wspomnieniem?

Tak wiele ważnych spraw mam do zachodu,
Zanim z mym cieniem zostaniemy sami.
Czemu mi rzucasz kamień do ogrodu
I mącisz moją rozmowę z ptakami?

Leopold Staff



Październik





Brzozy są  jak złote wodotryski.
Zimno jest jak w ostatnim liście.
A słońce jest jak ktoś bliski,
który ziębnie i odchodzi.Lecą liście...

Maria Pawlikowska-Jasnorzewska