30 grudnia 2012

Wieczór sylwestrowy



Tylko to istnieje dziś na pewno:
Wielka, czarna bryła tej nocy,
A w niej nisza: płonące drewno.

Jego blask i żar to owocnia;
My w jasnym kręgu — dwie pestki
Dojrzałe wreszcie do końca.

Posłuchaj tylko, jak blisko
Dzwoni mrok, krążący wokół ognia.
Zdejmijże z siebie to wszystko.

Skłoń nad ogniem nagie barki, szyję
Z sińcem, piersi — tak, zrób to, zrób!
Żar płaszcz z płomienia ci szyje,

Jego migot wprawia w ruch ciemność,
Jego blask wciąż od nowa chce sięgnąć
Twych ust, skacze, znów pada do stóp!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz